Wspomnienia, sny, rzeczywistość...
Najsprawiedliwsza i najokrutniejsza kara, jaka zostaje nam wymierzona za tak całkowite, spokojne niby cisza cmentarza zapominanie osób, których już nie kochamy, polega na tym, że to pogrążenie się w niepamięci czujemy jako coś nieuniknionego także dla tych, których jeszcze kochamy.”
Marcel Proust
Wiele razy zastanawiałam się, czym są moje wspomnienia? Czy zdarzyły się naprawdę,czy są tylko wytworem mojej wyobraźni. Zlepkiem rzeczywistości z nierealnymi zdarzeniami.
Czym tak naprawdę wspomnienia? Zbiorem obrazów z przeszłości, których byliśmy świadkiem? Może naszymi przemyśleniami, kreacją rzeczywistości? Czy ważne jest to co się wydarzyło, czy jak zostało przez nas odebrane?
Czym tak naprawdę wspomnienia? Zbiorem obrazów z przeszłości, których byliśmy świadkiem? Może naszymi przemyśleniami, kreacją rzeczywistości? Czy ważne jest to co się wydarzyło, czy jak zostało przez nas odebrane?