Projekt powstał w 2014 roku.
Niezrozumiały sens wypływa z każdego kształtu.
Nie ma czerni i bieli.
Wszechogarniająca, nieskończona szarość...
Dzień miesza się z nocą...zamazują się kontury.
Światło drażni moje oczy przechodząc wprost do skroni,
Wywołując uczucie nicości i niezrozumienia.
Pustka wisi w powietrzu, czuje jej smak...
Dzieciństwo niesie ze sobą tą błogość,
której już nigdy nie zaznamy.
Pozostał tylko lęk dnia codziennego, ironicznie pomagający nam żyć.
Nie ma czerni i bieli.
Wszechogarniająca, nieskończona szarość...
Dzień miesza się z nocą...zamazują się kontury.
Światło drażni moje oczy przechodząc wprost do skroni,
Wywołując uczucie nicości i niezrozumienia.
Pustka wisi w powietrzu, czuje jej smak...
Dzieciństwo niesie ze sobą tą błogość,
której już nigdy nie zaznamy.
Pozostał tylko lęk dnia codziennego, ironicznie pomagający nam żyć.